mar 06 2006

... ostatnia rozmowa...


Komentarze: 4
To miała byc ostatnia rozmowa, koniec naszej znajomości. Zadzwoniła do mnie... - To jest nasza ostatnia rozmowa... - Dlaczego? - Bo tak musi byc nie mozemy wiecej sie spotykac, rozmawiać itp. - Chcesz to skonczyc tak przez telefon? - ... No i nie była to ostatnia rozmowa powiedziałem że mamy sie spotkać wyjaśnic kilka spraw. Pozatym powiedziałem jej co myśle, że zachowuje sie jak meczennik unikając własnego scześcia... Płakała... Spotkała sie z byłym... A w sobote rano znowu napisala sms... zaczepniak :) A wieczorem porozmawialismy u mnie w domu przy goracej herbatce spokojnie... wyszła po 1 w nocy. Ma duzo własnych problemów. Gdzie w tym wszystkim moje miejsce. Nie wiem.
pecio : :
alona
07 marca 2006, 22:33
To w języku, którego najchętniej się uczyłam, czyli po francusku, a znaczy mniej więcej \"takie jest życie\", w dosłownym tłumaczeniu \"to jest życie\" ... cmokaski dla Ciebie.
07 marca 2006, 21:37
C\\\'est la vie ... nie rozumie
alona
07 marca 2006, 09:25
C\'est la vie ...
06 marca 2006, 22:06
ja niewiem gdzie znajdujesz zasoby cierpliwosc i enegeri ... ja juz nie mam do nikogo sily ... chyba robie sie za bardzo cyniczna

Dodaj komentarz