Dostałem S-ke od Ex...
Komentarze: 3
No no, ale się opuściłem…
A troszkę się działo…
Wczoraj byliśmy z Przemkiem na centrum na browarkach… No i znowu nie skończyło się na jednym. Tym razem odwiedziliśmy dwa puby. W pierwszym wypiliśmy browarna i poszliśmy do innego… szukać „tematu”. Kupiliśmy po piwku i siedzimy sobie… Ale tak jakoś nudno było wiec kupiłem dwa Wściekłe Psy na szybką poprawę humorku… I wkrótce już było zdecydowanie lepiej… Niestety wczoraj znowu wracaliśmy na nóżkach do domku… Ale tym razem już było ostro… całą drogę przegadaliśmy.
W czasie powrotu dostałem S-ke od Ex. Która wydała mi się trochę dziwna w treści. Napisała „musimy się spotkać we wtorek nawet na godz… chce z Tobą porozmawiać, to dla mnie bardzo ważne.” Było to dla mnie bardzo tajemnicze… wiec niewiele myśląc zadzwoniłem. (Qrcze nawet nie myślałem która jest godzina a było po 23 zwykle nie dzwonie bez potrzeby o tej porze) Ale nie chciałem nic na niej wymuszać tylko potwierdziłem termin spotkania. (ciężko pisać sms po kilku piwkach :D)
W końcu po dobrej godzinie marszu i rozmów na przedziwne tematy… związane z kobietkami… dotarliśmy do domu. Nawet nie pamiętam jak poszedłem spać… no może tak przez mgłę… hi hi
Rano masakra… ledwo wstałem do pracy.
W pracy luz.
Ex chciała żebym zadzwonił do niej po pracy…Więc jak przyszedłem na chate to zadzwoniłem. No i przełożyła spotkanie na chyba czwartek, bo we wtorek pracuje. Ale nie wytrzymałem musiałem zapytać o co chodzi… stwierdziła że ostatnio za często się spotykamy… Hm… dziwne bo widziałem się z nią trzy razy w przeciągu dwóch tygodni. Ale powiedziała że to rozmowa nie na telefon… No no ciekawa rozmowa się zapowiada…
… z płomyczka została tylko iskierka… czy jest ktoś kto zmieni ją chociażby w większy żar…
Dodaj komentarz