kwi 16 2004

Nastrój się poprawił...troszeczke.


Komentarze: 4

Dziś już nastrój się poprawił. Zrobiłem dziś nocny wypad na miasto. Cyknąłem kilka fotek. Mieliśmy dziś wyskoczyć z Przemkiem na jakiś browarek do Centrum, ale niestety mój kumpel nie pojawił się dziś u mnie. Przysłał mi tylko ske „Dziś nie dam rady…” tajemniczy ten mój kumpel :D.

Wczoraj dorzuciłem też malutki link na moim blogu… pewnie gdzieś się tu znajduje. Jest tam kilka moich fotek. Co do ocen to różnie bywa… ale jestem w fazie uczenia się obsługi nowego aparatu.  

Mam ostatnio ochotę wyskoczyć w góry na kilka dni… może 1,2,3 maj… o ile będzie, z kim jechać…

 

…bryła lodu jest tak wielka że ciężko będzie…

 

pecio : :
16 kwietnia 2004, 23:32
Nastoj zmienna sprawa, a co do fotek mi sie podobaja. Pozdrówki. :)
16 kwietnia 2004, 00:53
ja moge jechac:)))
brunetkowo
16 kwietnia 2004, 00:40
tak jak maleńkie kropelki wody drążą wielką skałę tak mały plomyczek z czasem stopi ogromną bryłe lodu, to kwestia czasu - a cierpliwosc podobno najlepszym doradcą.
eluś
16 kwietnia 2004, 00:31
Gratuluję poprawy nastroju ... ja z kolei się przeziębiłam i to dość poważnie, bo prawie 40 stopni gorączkę musiałam zbijać tabletkami, a nawet w nocy żadnych wypadów na miasto nie miałam, więc uważaj, bo jakies wstrętne grypsko krąży ... piękne te kwiatki ... cmok ...

Dodaj komentarz