Archiwum luty 2004


lut 25 2004 Przygnąbiony....
Komentarze: 3

Wczoraj wieczorem poczułem straszne przygnębienie…

Chyba za długo siedzę w domu. Miałem iść z kuzynką na piwko, ale niestety nie wyszło. Musiała jechać do szpitala, bo z jaj ciotką coś nie tak…

Więc zastałem w „śledzika” w domu sam…

To chyba było powodem mojego doła. Więc nalałem sobie lampkę winka… Siedziałem prawie do 2 w nocy. Pogadałem ze starą kumpelką. Która próbowała podnieść moje morale niestety bezskutecznie.

            Dziś niestety dół pozostał, ale jest już lepiej. Byłem u kumpeli na kawce. I spotkała mnie miła niespodzianka. U niej na chacie było sporo osób, więc gadka szmatka i dwie godzinki minęły całkiem spoko. I humorek mi się poprawił…

            Byłem również w kościółku posypać głowę popiołem…  „Z prochu powstałeś w proch się obrócisz”.

            Odwiedziła mnie również moja „prześladowczymi” heh na szczęście z koleżanką. Wypiły po kawce (to już dziś druga, jak ja pójdę spać) pogadaliśmy i poszły w swoją stronę…

Ale dół jeszcze jest L(((( ,oby się nie powiększał…

 

 

pecio : :
lut 22 2004 Moje kobiety....2
Komentarze: 5

Jak pozbyć sie w delikatny sposób natrętnej znajomej ...?

Od jakiegoś czasu prześladuje mnie znajoma która twierdzi że mnie kocha. Poznaem ją w barze w którym pracuje. Ze względu na rodzaj przcy jaki tam wykonuje mam kontakt z wieloma osobami.(jestem DJ'em) Ale one przechodzi wszelkie możliwe granice. Sama przyznaje sie do tego że jakby moga to by mnie zgwacila. Na jej nieszcześncie ja tego absolutnie nie chce. Dlaczego? Ponieważ mi sie nie podoba, a zresztą nie sypiam z osoba której nie kocham. Zaczyana to byc troche uciążliwe... Ale bronie sie jak moge. Nie chce się z nią spotykać bo nie jest w moim typie. Powiedziaem jej to ale do niej nie dociera. Pozatym nie jest zbyt inteligętna, wiec nie mamy temwtów do rozmowy zbyt wiele.Co za baba...

pecio : :
lut 19 2004 Starzy przyjeciele !!!
Komentarze: 1

 

Wczoraj byli u mnie kumple jeszcze z podstawówki… to są dopiero kolesie chyba nigdy nie zmądrzeją. Od zawsze tworzyliśmy zgraną paczkę. Niestety w latach szkoły średniej paczka się rozeszła w swoje strony. Bardziej to ja się od nich oderwałem. Po prostu wybrałem inną szkołę. Później doszły do tego kontakty z kobietami, a jak człowiek zakochany to już poza Nią świata nie widzi. Ale co zrobić takie życie.

Ale w końcu znowu spotkaliśmy się i było tak jak dawniej. Poszliśmy sobie po piwka, a potem do mnie na chatę o oglądaliśmy film. A że film się znudził i rozmowy weszły na inne tematy to darowaliśmy sobie jego oglądanie. Wypiliśmy po dwa piwka i zaczęły nam przychodzić różne pomysły do głowy. Jeden z nich to odwieczna rywalizacja w siłowaniu się na rękę. I zaczęło się wielkie siłowanie. Ja nigdy w to nie byłem dobry. Ale mam swój honor i zawsze na wyzwanie stawałem.  Wczoraj również nie odmówiłem. I dobrze zrobiłem bo odniosłem sukces. Wygrałem na lewą rękę z Adrianem. który jest leworęczny i zawsze z nami wygrywał na „lewą”. Przemek. przegrał z Adrianem na lewą wygrał na prawą. A ja z Przemkiem siłując się na prawą (odwieczna rywalizacja, ostatnimi czasy zdominowana przez Przemka) Połamaliśmy stolik(wyłamała się noga) na którym odbywał się cały turniej i zostaliśmy przy remisie. Tak oto spędziłem  wczoraj wieczór z kumplami z przed lat.

pecio : :
lut 17 2004 Nic więcej nie będzie…
Komentarze: 2

Wczoraj byłem z moją Ex na zakupach. W nowym centrum wyprzedaży markowych ubrań. W sumie miałem się tam wybrać już kiedyś sam, ale Ona zadzwoniła i zapytała czy nie mam ochoty jechać z nią. W sumie nie miałem nic do roboty, więc nie odmówiłem. Pojechaliśmy moim autkiem. Na zakupach pochodziliśmy po sklepach ja jak zwykle nic nie kupiłem, bo jestem bardzo wybredny. A Ona kupiła sobie całkiem fajne adidaśki. Wracając do domku troszkę zgłodnieliśmy, więc zaprosiłem ja na pizze do fajnej knajpki. W zieliśmy Egzotyczną a do tego zamówiłem po lampce wina. I tak sobie siedzieliśmy i rozmawiali o różnych sprawach.

I tak czas miło mijał. Ona mówi, że musi wysłać sms do swojego ”kolegi”. Jej nowy chłopak. I napisała mu żeby czekał na przystanku na nią. Spox a ja ją tam podwiozłem. Podjechałem kolesiowi pod same stopy, a on nie wie co się dzieje (hehe). Ona macha mu żeby wsiadał i w końcu załapał że to Ona i wsiadł. Ale się zdziwił jak mnie zobaczył. Odwiozłem ich do Jej domu, a po drodze jeszcze pogadaliśmy, bo po winku się rozgadała.

Na dowiedzenia dostałem buziaka w policzek, a on tylko cos burknął pod nosem. Ciekawe czy był zazdrosny. Na pewno się trochę zdenerwował. No ale miedzy nami jest tylko przyjaźń. I tak już zostanie na zawsze. Nic więcej nie będzie…

pecio : :
lut 15 2004 Moje kobiety....1
Komentarze: 2

Ktoś niedawno powiedział mi twoje kobiety...

Nie było ich tak wiele ponieważ jestem osobą stalą w uczuciach.

Byłem z jedną dziewczyną około 3 lata niektórzy powiedzą długo. Dla mnie za krótko o cale życie. No cóż nic nie może wiecznie trwać, za miłość…

Tak była to miłość mojego życia. Kochałem Ją bardzo mocno i byłem w stanie zrobić dla Niej wszystko. Byłem w stanie oddać za Nią życie. Teraz nie jesteśmy ze sobą już prawie półtora roku jak ten czas szybko mija. Została tylko przyjaźń myślę że to z mojej inicjatywy. Zawsze Jej powtarzałem „Bez względu na wszystko chce być zawsze Twoim przyjacielem”. Teraz spotykamy się od czasu do czasu na jakimś piwku ewentualnie soczku. Czasami chodzimy wspólnie na zakupy mówi że jestem jedynym facetem który lubi z nią chodzić po sklepach, bo tak jest lubię to robić. Spotykaliśmy się praktycznie, co dzień. Robiliśmy razem wiele rzeczy. Przez pierwsze dwa lata nasz związek był prawie idealny. Później zaczęło się coś psuć. Wiem, że Ona ma trudny charakter, bardzo wybuchowy, jest też strasznie uparta, natomiast ja natomiast jestem bardzo tolerancyjny i z reguły spokojny. Mimo to często znajdowaliśmy kompromisowe rozwiązania. Teraz zostały tylko wspomnienia a jest ich wiele. Wiele wspólnych podróży wyjazdów przygód. Nie żałuje ani minuty z naszego wspólnego życia…

pecio : :