maj 31 2004

She...


Komentarze: 7

Znam ją od siedmiu lat… chodziła z moim kumplem z liceum… bagatela 7 lat. Po skończeniu liceum nie mieliśmy prawe żadnego kontaktu. Niedawno spotkałem ja na lokalnej dyskotece. Podszedłem do niej porozmawiać co słychać u Darka (kumpel - jej chłopak) i tak w ogóle jak leci. A ona do mnie że po staremu z małym wyjątkiem… „Nie jestem z Darkiem”. Dziwne zawsze wydawało mi się że będą razem… Nawet ze sobą mieszkali we własnym mieszkaniu.

W sobotę na rowerkach a już raczej po… zaczęliśmy sobie rozmowę o nas… W sumie to ja zacząłem, bo chciałem jechać z nią do Zakopanego w czerwcu. A ona do mnie że to nie wszystko takie proste. Ona zerwała z chłopakiem dwa miesiące temu i nie jest jej łatwo związać się z kimś innym… Dowiedziałem się też, że na pewno szybko taki stan nie przejdzie. A ja doskonale to rozumie… miałem podobne przejścia. Czy jest jakieś rozwiązanie, aby być z nią? Kurde nie mam zielonego pojęcia… Zaczęło mi bardzo na niej zależeć… jest wyjątkową osobą… i bardzo mi się podoba mentalnie jak również fizycznie… Wiem że nie powinienem nalegać… Tylko czy jest jakieś inne rozwiązanie aby się do niej trochę zbliżyć uczuciowo?  Dostałem od niej smsa „Bardzo Cię polubiłam, naprawdę, ale to nie czas dla mnie na zaczynanie czegoś nowego i niestety długo nie będzie. Nie potrafię inaczej. (…) Będziemy w kontakcie…”

Czy jest jakaś nadzieja…?

 … iskierka…

 

pecio : :
31 maja 2004, 22:32
Jak to musisz wierzyć w siebie...napewno dasz radę...:)
eluś
31 maja 2004, 21:47
Oj Sylwku, jak Ty nie znasz kobiet ...
31 maja 2004, 18:37
hmmm....mysle, az z czuba mi dymi, Pooh wroci jak cos wysmysli dobrego, co MOZNA napisac :>. Pozdrawiam!
31 maja 2004, 18:22
eluś... co ty mi sugerujesz??? ja z EX NIE CHCE BYĆ!!! a to takie przyjacielskie spojżenie...:D M_agdusi_a i ciotka_dobra_rada dzięki za wsparcie i rady... Obym dał rade :)
ciotka_dobra_rada
31 maja 2004, 16:24
nadzieja zawsze jest, nawet jesli mamy wrazenie ze nie to ona gdziesz tam zawsze nam towarzyszy... wlasnie ta iskierka... zgadzam sie z magdusia i rowniez zycze szczescia! dasz rade!:***
31 maja 2004, 15:20
No pewnie, że jest, kiedyś może przyjdzie czas, kiedy będzie chciała... Pozdrówki i zyczę szczęscia. :)
eluś
31 maja 2004, 15:06
Jasne, że jest, na pewno potrzebuje wsparcia w tych trudnych chwilach, spróbuj zachowywać się, jak dobry przyjaciel i przede wszystkim nie afiszuj się ze swoimi uczuciami ... a od przyjaźni tylko krok do miłości ... podobno ... ja tam w przyjaźń damsko - męską nie wierzę, ale ona może nie zastanawiała się nad tym i uwierzy ... powodzenia ... cmok ... P.S. dzięki za fotki, jednak z byłą jesteście świetną parą ... i patrzy na Ciebie prawdziwie zakochanymi oczami ... zastanów się, czy nie zmienić frontu ...

Dodaj komentarz