Archiwum 06 marca 2006


mar 06 2006 ... ostatnia rozmowa...
Komentarze: 4
To miała byc ostatnia rozmowa, koniec naszej znajomości. Zadzwoniła do mnie... - To jest nasza ostatnia rozmowa... - Dlaczego? - Bo tak musi byc nie mozemy wiecej sie spotykac, rozmawiać itp. - Chcesz to skonczyc tak przez telefon? - ... No i nie była to ostatnia rozmowa powiedziałem że mamy sie spotkać wyjaśnic kilka spraw. Pozatym powiedziałem jej co myśle, że zachowuje sie jak meczennik unikając własnego scześcia... Płakała... Spotkała sie z byłym... A w sobote rano znowu napisala sms... zaczepniak :) A wieczorem porozmawialismy u mnie w domu przy goracej herbatce spokojnie... wyszła po 1 w nocy. Ma duzo własnych problemów. Gdzie w tym wszystkim moje miejsce. Nie wiem.
pecio : :