Najnowsze wpisy, strona 10


kwi 07 2004

...takie dni jak ten ...


Komentarze: 5

Dzień ja każdy nic nowego w moim szarym życiu… eh… nie chce mi się pisać.

Coraz bardziej zaczyna mi brakować towarzystwa kobiety. Kobiety na której mógłbym polegać, ufać jej… po prostu tego żeby była. Ale czy jest mi pisane mieć kiedykolwiek takową. Sam nie wiem…W takie dni jak ten (deszczowy i ponury) człowiek siedzi i myśli co w jego życiu jest nie tak. Wiec u mnie nie tak jest to że mam pewną niechęć do kobiet. Oczywiście uwielbiam ich towarzystwo… ale nie mogę uwierzyć w to że mogę z jakąś być…Został pewien uraz… po byłym związku.

                Dziś byłem też na spacerku, sam… i mój fociak. Zrobiłem kilka fotek. Może w końcu wezmę się do roboty i sklece jakąś stronke z moją galerią…Na razie moje zdjątka można zobaczyć na http://www.digart.pl użytkownik Sylus.

 

             … wystarczy iskra…

pecio : :
kwi 05 2004

Lady E.


Komentarze: 9

 

Lady E.

 

Dziwna babeczka.

 

Przez pierwszy okres naszej dwu miesięcznej znajomości. Słodziliśmy sobie aż miodem ociekało każde słowo… Prowadziliśmy często długie rozmowy na różne tematy. To Ona w pewnym sensie namówiła mnie do założenia bloga na tym serwerze.

A teraz ani mru mru, cisza jakby makiem zasiał… Obraziła się…? Chyba nie bo nie było o co… Po prostu dziwne podejście do znajomości.( Mam kogo innego, więc Ciebie już nie potrzebuje…) Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie.

No trudno. Mam zasadę że nie pcham się tam gdzie mnie nie chcą.

 

…Ona, rozpaliła płomyczek…

pecio : :
kwi 01 2004

...z Ex w Centrum...


Komentarze: 11

Nie było tajemniczej rozmowy…

 

Umówiłem się dziś z Ex w Centrum, bo była ładna pogoda więc szkoda było siedzieć.

Mieliśmy o czymś porozmawiać. Poszliśmy sobie na lody. Pospacerowali po 3 maja. A później poszliśmy do parku. W czasie spaceru normalna gadka a wszystkim codzienności, pracy itp.

            Byliśmy obejrzeć nowy Aqua park, ale tylko z zewnątrz. Posiedzieliśmy sobie na ławeczkach. Było całkiem przyjemnie.

 

            Ale żadnej rozmowy na „dziwne tematy” nie było…

 

           

            …a płomyczka jak nie było, tak nie ma…

pecio : :
mar 31 2004

Dziś nie narzekam.


Komentarze: 0

Dzisiaj luźny dzionek…

 

Pogoda nas strasznie rozpieszcza…

 

Więc pojechałem pobrykać troszkę na rowerku. Zabrałem też mój fociak kociak cyknąłem kilka zdjęć… Jeździłem sobie przez bite trzy godziny i miałem już dość. Myślałem że do domku nie dojadę… ale dałem rade. Odwiedziłem miejsca, które zawsze poprawiają mi humorek… chociaż dziś nie narzekam. Po prostu mam takie miejsca gdzie całkowicie się odprężam…

Poza tym nic nowego.

 

…w serduszku iskierka…

pecio : :
mar 29 2004

Dostałem S-ke od Ex...


Komentarze: 3

No no, ale się opuściłem…

 

A troszkę się działo…

 

Wczoraj byliśmy z Przemkiem na centrum na browarkach… No  i znowu nie skończyło się na jednym. Tym razem odwiedziliśmy dwa puby. W pierwszym wypiliśmy browarna i poszliśmy do innego… szukać „tematu”. Kupiliśmy po piwku i siedzimy sobie… Ale tak jakoś nudno było wiec kupiłem dwa Wściekłe Psy na szybką poprawę humorku… I wkrótce już było zdecydowanie lepiej… Niestety wczoraj znowu wracaliśmy na nóżkach do domku… Ale tym razem już było ostro… całą drogę przegadaliśmy.

 

W czasie powrotu dostałem S-ke od Ex. Która wydała mi się trochę dziwna w treści. Napisała „musimy się spotkać we wtorek nawet na godz… chce z Tobą porozmawiać, to dla mnie bardzo ważne.” Było to dla mnie bardzo tajemnicze… wiec niewiele myśląc zadzwoniłem. (Qrcze nawet nie myślałem która jest godzina a było po 23 zwykle nie dzwonie bez potrzeby o tej porze) Ale nie chciałem nic na niej wymuszać tylko potwierdziłem termin spotkania. (ciężko pisać sms po kilku piwkach :D)

 

W końcu po dobrej godzinie marszu i rozmów na przedziwne tematy… związane z kobietkami… dotarliśmy do domu. Nawet nie pamiętam jak poszedłem spać… no może tak przez mgłę… hi hi

 

Rano masakra… ledwo wstałem do pracy.

 

            W pracy luz.

 

            Ex chciała żebym zadzwonił do niej po pracy…Więc jak przyszedłem na chate to zadzwoniłem. No i przełożyła spotkanie na chyba czwartek, bo we wtorek pracuje. Ale nie wytrzymałem musiałem zapytać o co chodzi… stwierdziła że ostatnio za często się spotykamy… Hm… dziwne bo widziałem się z nią trzy razy w przeciągu dwóch tygodni. Ale powiedziała że to rozmowa nie na telefon… No no ciekawa rozmowa się zapowiada…

 

 

            … z płomyczka została tylko iskierka… czy jest ktoś kto zmieni ją chociażby w większy żar…

pecio : :